Wiemy jak poszło polskim piłkarzom - gra przeciętna, wynik zły. A jak zaprezentowały się nowe polskie stroje?
Polacy wystąpili w nowym komplecie, w podstawowej kolorystyce. W piątek faktycznie graliśmy u siebie, w domu, na polskim stadionie we Wrocławiu, więc koszulki pełniły rolę "domowych", natomiast w kontekście Mistrzostw Świata będziemy mówić raczej o koszulkach "podstawowych". A wiec biel-czerwień-biel.
Nowa koszulka ma delikatnie ciemniejszy fragment w prawej-dolnej części. Jest jakby przecięta po skosie efektownym cieniem. Ten delikatny efekt dodaje koszulce nowoczesności, ale u wielu kibiców może nie być odnotowany. Dobrze widać go dopiero przy bliższym kontakcie z koszulką.
To co widać od razu to czerwone oznakowanie kołnierzyka. Nie, nie jest to kołnierz typu polo, jedynie czerwony akcent, współgrający z umieszczonymi na klatce piersiowej znakami Nike oraz białym orłem na czerwonej tarczy, czyli herbem Polski, zwanym też mylnie godłem.
Koszulki reprezentacyjne tym różnią się od klubowych, że nie mają reklam, ale mają z przodu mały numer. Polacy zwykli je mieć na środku koszulki. Teraz nowość: herb znajduje się po prawej stronie, pod znaczkiem Nike. Na spodenkach nad znaczkiem, na lewej nogawce.
Reprezentacja Polski zagrała z Nigerią w krótkich rękawach, choć wystawały z nich białe podkoszulki. Tego wieczoru we Wrocławiu ciepło nie było...